Nasze polskie Zakopane, to nie tylko enklawa góralskiej kultury. To z powodzeniem funkcjonujące pod względem turystycznym miasto, może być równie atrakcyjne zarówno dla przysłowiowych leni decydujących się na mało wyczerpującą górską wędrówkę na najłatwiejszym szlaku, jak i dla sportowców żądnych adrenaliny. Nie bez powodu bowiem Zakopane nieoficjalnie zwane jest zimową stolicą Polski.
Co roku przybywają tu niezliczone rzesze miłośników aktywności fizycznych charakterystycznych dla najmroźniejszej pory roku. Narty? Snowboard? Dlaczego nie. Jednak aby cieszyć się pięknem śniegu w sportowym stylu, wcale nie musimy robić tego w czynny sposób. Co roku w Zakopanem odbywają się bowiem zawody organizowane w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich, które przyciągają mnóstwo zapalonych kibiców tej dyscypliny.
Chlubne początki
Już podczas pierwszego zakopiańskiego konkursu, który odbył się 26 stycznia 1980 roku, na podium stanął Polak – Stanisław Bobak, należący do światowej czołówki w skokach narciarskich na przełomie lat 70. oraz 80.
Co ciekawe dzień później zwyciężył nasz kolejny rodak, czyli Piotr Fijas, który nieoficjalnie uznawany jest także za rekordzistę świata w długości skoku.
I długie oczekiwanie na kolejne wygrane
Niestety na następne sukcesy Polaków musieliśmy czekać aż dwadzieścia dwa lata, bowiem aż do 20 stycznia 2002 roku. Tego dnia swoje pierwsze zwycięstwo odniósł najlepszy polski sportowiec pierwszej dekady XXI wieku – Adam Małysz. Ten najbardziej utytułowany zawodnik w historii indywidualnych konkursów mistrzostw świata w skokach narciarskich, dostarczył nam jeszcze sporo uśmiechu na twarzy w kolejnych lat.
Rozrywka na światowym poziomie
W 2002 roku wprowadzono także nową koncepcję wizerunku imprezy. Uzyskano zgodę na zamontowanie nagłośnienia i puszczanie muzyki w trakcie części sportowej oraz na umieszczenie sceny między kibicami. Dzięki temu owe zawody, były pierwszą imprezą w skokach narciarskich na świecie, której towarzyszyła oprawa dźwiękowa.
Nieszczęśliwe wypadki
Sport jak wiadomo nierozerwalnie związany jest zarówno ze zwycięstwami jak i z porażkami oraz kontuzjami, których czasem nie sposób uniknąć. Jednym z najbardziej groźnych upadków na zakopiańskiej skoczni był ten, który wydarzył się 20 stycznia 2007 roku. To właśnie wtedy czeski skoczek Jan Mazoch, oddając skok w trudnych warunkach atmosferycznych, stracił równowagę w locie i na skutek przewrócenia się, nie był przytomny przez wiele godzin.
Na szczęście ta historia dla Czecha skończyła się całkiem szczęśliwie, bowiem po dwóch dniach od wybudzenia ze śpiączki farmakologicznej, zaczął on stawiać pierwsze kroki i rozmawiać, a latem tego samego roku powrócił na skocznię.
Zakopane 2015
Już teraz można rezerwować bilety na następne zawody, które odbędą się 16-18 stycznia 2015 roku. Bez wątpienia warto wziąć udział w takim wydarzeniu, które co roku ściąga do Zakopanego dziesiątki tysięcy fanów skoków narciarskich i zagwarantować sobie niepowtarzalne wspomnienia na całe życie.